Organizer DIY

Hej! Dzisiaj taki nietypowy post. Wiem , że miałam udać się z Kornelią na zdjęcia, ale nie wyszło i wgl. wyglądam dziś okropnie, więc mojego ryja nie zobaczycie.

Jeżeli chodzi o DIY ( do it yourself ), czyli rzeczy zrobione własnoręcznie, to bardzo lubię tego typu rzeczy. Możemy ta naprawdę z niczego zrobić coś, użyć rzeczy które jako same nadają się do wyrzucenia.

Ostatnio zrobiłam sobie coś w stylu organizera na swoje kosmetyki kolorowe. Niestety nie pomyślałam o tym, aby porobić zdjęcia w trakcie jego tworzenia, ale to nic trudnego i na pewno wiecie jak "to" jest zrobione.

Użyłam starego pudełka po butach. Jak widzicie z przodu jest troszkę niższe pudełko. Tylko je przycięłam, czyli nic skomplikowanego. Porobiłam różnego typu przegródki, alby ułatwić sobie sięganie po dane kosmetyki. Na końcu całe pudełko obkleiłam kawałkami kartek ze starej gazety "flesza". Tak jak mówiłam nie ma w tym nic skomplikowanego (może po za tym, że najlepiej żeby np. przegródki były proste), a myślę, że wyszło całkiem okej. Jestem zadowolona. Mówiąc językiem "perfekcyjnej pani domu" organizer spełnia min. jedną ważną cechę 3p. Pożyteczne, pamiątkowe, piękne. W tym przypadku nawet dwie z tych cech.

Zdaję sobie sprawę, że może nie jest to jakieś świetne, ale staram się cały czas robić coś lepiej i lepiej.

W tym poście to na tyle. Mam nadzieję, że post się spodobał. Zachęcam do komentowania oraz obserwowania, pa ;*

Zdjęcia

Hej <3.Byłam dziś z koleżanką z bloga KLIK! na małych zdjęciach, by odświeżyć trochę nasze blogi.
Według mnie pomysł bardzo fajny, ale moja twarz już nie do końca. Z moich zdjęć wcale nie jestem zadowolona i z trudem było mi wybrać te parę.

Natomiast Kornelia wypadła na zdjęciach świetnie i z tego co wiem, jest bardzo zadowolona z efektów. Achhh ja fotograf <3

Już dłuższy czas zastanawiam się nad zakupem jakiegoś lepszego aparatu, lustrzanki. Nie wiem. Na razie szkoda mi pieniędzy, pocieszę się moją cyfrówką ;p.


Na zdjęciach byłyśmy takim starym, opuszczonym budynku, w "COLOSEUM" hahahahhahaha ( tylko Kornelia wie, o co chodzi :d ). Było tam strasznie dużo śmieci i trudno było nam chodzić w obcasach, ale jakoś dałyśmy radę i obyło się bez większych wypadków.

Od razu uprzedzam pytanie. Nie to nie są kozaki. To szpilki i rajstopy ;)

Zdjęcia robiłyśmy ponad godzinę, ale myślę, że warto było.

Stwierdziłam wraz z Kornelią, że postaramy się co tydzień gdzieś wychodzić z aparatem. Zobaczymy czy Nam to wyjdzie.

Na tą notkę to chyba tyle. Zostawiam Was ze zdjęciami i oczywiście zapraszam na bloga Kornelii.

koszula reserved / bluzka cropp / spodnie no name / spodenki h&m / szpilki ccc / buty nike / full cap cropp / rajstopy Mona (?!)

Nudy, dresy, full cap

No siema ;33. Co tam u Was? U mnie ok. Przepraszam, że tak rzadko tu bywam, ale tydzień leci za tygodniem i wgl. nie ma czasu...

Dzisiaj strój dnia na luzie, czyli dresy, jakaś bluza. Nie chciało mi się wciskać w rurki..

W szkole straszne nudy, a po za nią w sumie życia nie ma, a zwłaszcza teraz, gdy ciemno robi się już po 18... Ostatnio zabrałam się za czytanie. Nie lektur, ale zawsze to coś. Jesień pod tym względem na mnie dobrze wpływa. Więcej czytam, chociaż wcale nie mniej korzystam z telefonu, niestety.

Dzisiaj na szczęście już czwartek, jutro piątek, więc może w tym tygodniu jeszcze tu zajrzę ;).

Nie wiem o czym właściwie tu pisać. Zero inspiracji na posty. w głowie kompletna pustka. Achh jo....

Zdjęcia bardzo nudne, post bardzo nudny. Trudno czas skończyć. Łapcie zdjęcia i bajo ;*

Back to school - taki trochę haul

Hej kochani <3. Wie, że szkoła już na dobre się zaczęła, ale obiecałam iż zrobię tego posta, to właśnie go robię.

Zacznijmy od tego, że poszłam teraz do pierwszej klasy technikum ekonomicznego. Nie uczę się może wspaniale, ale jakoś mnie to nie przeszkadza. W końcu w szkole nie chodzi tylko o to, żeby się uczyć, ale też żeby świetnie spędzać czas, przeżywać pierwsze miłości, ale też przyjaźnie. Szkoła to nie tylko 45 minutowe lekcje. To również przerwy. Tą myślą staram się przetrwać kolejne 4 lata w nowej szkole.

Nie będę robić Wam postu na temat moich sposobów na naukę, ponieważ ja zazwyczaj się nie uczę, a jeśli już, to powtarzam coś po prostu milion razy.

Post jest na temat tego, co kupiłam do szkoły aaaaa... więc chyba wszystkie rzeczy pochodzą z reala. No może oprócz kolorowych żelowych długopisów i fiszek zakupionych w biedrze.

Moje zeszyty to w sumie najzwyklejsze - prawie najtańsze. Nie chciałam wydawać dużo pieniędzy na same zeszyty, a w sumie okładki, bo każdy zeszyt środek ma ten sam. Moje zeszyty były chyba po 2 złote.

zeszyt A4 kosztował mnie coś ok. 10 zł

sory za włosa na wykładzinie ;p

Jeżeli chodzi o wszystkie długopisy itp. to nie mam pojęcia ile kosztowały, ale na pewno nie jakoś dużo.

To na tyle. Mam nadzieję, że się podobało. Pjona

No to start!

Hej! A więc na tym blogu jest to mój pierwszy post. Mam również kosmetycznego bloga, ale nieco go zaniedbuję... Nie wiem co o sobie pisać. Myślę, że czytając każdą kolejną notkę będziecie wiedzieć o mnie więcej. Więc bez większych wstępów zacznę.

Wakacje minęły w zastraszająco szybkim tempie. Mam plan zrobić Wam kilka postów dotyczących powrotu do szkoły. Wiem, że wszyscy, wszędzie robią to samo, ale myślę, że to fajny pomysł i że również go zrealizuję.

Mam nadzieję, iż mój blog Wam się spodoba, że zaobserwujecie, będziecie stałymi czytelnikami i że będziecie komentować, ponieważ bardzo mnie to motywuje do dalszej pracy a zwłaszcza systematycznej, co w moim przypadku jest rzadkością, ale miejmy nadzieję, że się to zmieni.

W sumie nie mam większego pomysłu na ten post, więc może napisze jeszcze, że muszę porobić sobie zdjęcia na nagłówek no i go zrobić. Ogarnąć ogólnie bloga, bo na razie jest w surowym stanie.

Możecie pisać mi pomysły na posty, postaram się je zrealizować.

Jeszcze raz zapraszam do obserwowania, komentowania i odwiedzania mojego bloga. Blog www.klaudiabloguje1.blogspot.com uważam za otwarty! : D